Dolnośląskie wycieczki

Uwielbiam Dolny Śląsk, jest tutaj wiele ciekawych i wartych zobaczenia miejsc. Ostatnio szukałam kolejnego, które mogłabym w weekend zobaczyć, niestety, przeszukując Internet znalazłam tylko takie, w których byłam już wiele razy. Szukałam i szukałam, ale nic ciekawego nie zwróciło mojej uwagi.

Ostatnia wyprawa rowerowa

Jazda na rowerze jest od lat moją wielką pasją i rzadko się zdarza, bym przynajmniej raz w tygodniu nie wybrała się na krótszą lub dłuższą wycieczkę rowerową. Od paru lat jednak zrezygnowałam z jazdy zimą. Krótko mówiąc, ostatnia wyprawa ma zwykle miejsce w końcu października.

Rodzinna wycieczka

Latka mijały a ja rosłam w samozadowoleniu. Dzieci miałam jeszcze małe, ale grzeczne. Wracały ze szkoły i szybko szły odrabiać lekcje do swojego pokoju. Uczyły się do wieczora, bo ciągle zadawano im jakieś projekty. Sama się dziwiłam, że w podstawówce są aż takie wymagania. Za tak wielkie zaangażowanie pozwalałam im grać godzinkę dziennie. Wolałabym, gdyby poszli grać na boisko w piłkę nożną, ale gdy kończyło się odrabianie lekcji, na dworze zapadał zmierzch.

Pałacowe dróżki

Od lat jeździliśmy z wizytą do osiadłej w Niemczech części naszej rodziny. Tak się przyjęło, że to oni są w dobrej sytuacji, a my należymy do tej uboższej części, więc powinno się nam pomagać. Tak zresztą myślała większość Polaków, których rodziny mieszkały na tak zwanym Zachodzie. Paczki z żywnością i używaną odzieżą były ważnym elementem domowego budżetu. Po tysiąc dziewięćset osiemdziesiątym dziewiątym roku wiele się jednak zmieniło.