Posts Tagged ‘opowiadanie’

Wspólne zakupy

Rzadko, bo rzadko, ale czasem udaje mi się wyjść z mężem na wspólne zakupy. Nie myślę tu o zaopatrzeniu lodówki, ale o prawdziwym buszowaniu po sklepach, w celu nabycia atrakcyjnych rzeczy. Niestety, najczęściej jest tak, że on wychodzi zaopatrzony od stóp do głów, a ja niosę parę rajstop na pocieszenie. Tym razem jednak było inaczej. Czytaj dalej

Niefortunne spotkanie po latach

Już dwadzieścia pięć lat minęło, kiedy skończyłam szkołę podstawową i opuściłam moje rodzinne miasto. Do liceum chodziłam we Wrocławiu, tam też później studiowałam, a w końcu zamieszkałam na stałe. Przez lata nauki przynajmniej dwa razy w miesiącu wracałam do Milicza, tu także spędzałam święta i część wakacji, ale moje prawdziwe życie toczyło się już w stolicy Dolnego Śląska. Czytaj dalej

Niezwykły człowiek

Chciałabym opowiedzieć o człowieku, którego poznałam w czasie ostatnich wakacji, spędzonych w pobliskich Sudetach. Pan Mirosław, bo o nim tu będzie mowa, jest mężczyzną prawie siedemdziesięcioletnim. Całe swoje życie spędził na wsi, gdzieś w okolicach Milicza. Są tam przepiękne lasy i liczne stawy rybne, dlatego swoje życie związał pan Mirosław z rybołówstwem. Czytaj dalej

Wakacje

W końcu nadeszły upragnione dni wolności! Ciepło na dworze, spać można do rana i odłożyć podręczniki, aby kurzyły się w kącie. Tyle planów, marzeń, a przecież mam na to tylko dwa miesiące. Hiszpania, Włochy, może Grecja? Kto wie, na jakiej plaży będę smażyć moje fałdki tego lata? Czytaj dalej

Zguba

Jak ja nie lubię jeździć na grzyby! Nie dość, że trzeba wcześnie wstawać, to potem człowiek łazi bez celu po lesie pochylony jak staruszka i marznie. Najgorsze jest to, że ja nigdy nie mogę żadnego znaleźć. Znaczy źle powiedziałam. Nie mogę znaleźć żadnego jadalnego grzyba. Same muchomory. Czytaj dalej

Szkolna wycieczka

Wakacje się skończyły, ale aby nie odwyknąć od tego wspaniałego czasu, najlepiej jest wybrać się na wycieczkę klasową jeszcze we wrześniu, gdy dni nadal są ciepłe i przyjemnie,można spędzić czas na dworze bez obawy o zmarznięcie. Czytaj dalej

Wędrowniczki

Dzień dłużył się, ale szło się przyjemnie, ponieważ drzewa tamowały dopływ gorących, słonecznych promieni. Maszerowałyśmy dziarsko, fotografując co piękniejsze drzewa, krzewy, kwiaty. Niestety w najbardziej pamiętnym momencie nie udało nam się zrobić zdjęcia- byłyśmy zbyt zszokowane i wystraszone. Czytaj dalej

Podróż za miłością

Komunikacja pomiędzy najbliższymi jest obecnie znacznie łatwiejsza, niż było to jeszcze trzydzieści lat temu. Pamiętam historię mojej cioci, która będąc na wczasach w Bułgarii poznała swojego przyszłego męża. Czytaj dalej

Dzień z życia cukiernika

Jestem cukiernikiem od piętnastu lat. Moja cukiernia przez te lata zyskała nie tylko renomę, ale także znacznie się powiększyła. Zaczynałam sama od pieczenia tortów na zamówienie, które zwykle realizowałam wśród najbliższych znajomych. Czytaj dalej

Uwięziona dziewczynka

Ostatnio, na jednym z kanałów filmowych, natrafiłam na film przedstawiający akcję ratowniczą małego dziecka, które przez nieuwagę wpadło do studzienki kanalizacyjnej, znajdującej się na posesji rodziców. Czytaj dalej