Nieoczekiwane spotkanie

Z Jackiem przyjaźnię się już od lat. Pracujemy w jednej firmie, mamy podobne zainteresowania, nasze żony znają się jeszcze z czasów studiów, więc często odwiedzamy się całymi rodzinami, bo i dzieciaki są w podobnym wieku i chodzą do tej samej szkoły. Nigdy nie było między nami większych sporów, choć kibicujemy innym drużynom piłkarskim i nasze poglądy polityczne też nie są zbieżne. Tak było aż do czwartku.

Spotkanie

Bardzo lubię jesienne spacery nad Odrą. Oprócz chłodnego powietrza przyciąga mnie tu cisza i cała paleta przepięknych barw. Przed południem pojawiają się tu tylko nieliczni właściciele psów, którzy chcą by ich pupile mogły pobiegać do woli i wyhasać się na świeżym powietrzu. Mnie to nie przeszkadza, czuję się nawet w tym towarzystwie bezpieczniejsza.

Przypadkowe spotkanie

Rzadko się zdarza, bym dwa razy jechała na urlop w to samo miejsce. Nie ma znaczenia, czy jadę gdzieś w Polskę, czy poza jej granice. Zawsze wybieram różne miejscowości. Nie ma większego znaczenia, czy są to góry, morze czy jeziora. Ważne, żeby wszystko było nowe.

Niezwykłe spotkanie

Ta historia przydarzyła mi się w ubiegłym roku i stała się zaczątkiem całkiem udanej znajomości. A wszystko zaczęło się w dość banalny sposób pewnego październikowego wieczoru.